poniedziałek, 9 lipca 2018

Urodziłam przez cc. Jestem złą matką?

  Cesarka czy poród naturalny, co lepsze?
Wiele kobiet zadaje sobie to pytanie, a opinii jest tak wiele, jak kobiet po porodzie. Każda z nas jest inna, możemy mieć większą wrażliwość na ból, organizm podatny na szybszą rekonwalescencje i co najważniejsze każdy poród jest inny! Jeden trwa godzinę, a inny całą dobę. Jednej kobiecie uda się urodzić dziecko bez większych problemów, a druga kończy na popękanym kroczu i tak niesamowitym bólu, o którym nie chcę nawet myśleć.
 Czy powinnyśmy mieć prawo do wyboru w jaki sposób rodzimy? Uważam, że tak! Lepiej rodzić siłami natury? Ale kto tak powiedział? Państwo, społeczność? Wierzę lekarzom, że kiedy maluch przeciska się przez układ rodny to stymulowany jest jego mózg i łatwiej dziecku przyzwyczaić się do nowego świata. Nagłe wyciągnięcie z brzucha na pewno nie jest dla niego przyjemne. Ale spójrzmy jakie pozytywy niesie za sobą cesarka.
Dziecko nie owinie się pępowiną, nie dojdzie do uszkodzeń mechanicznych takich, jak złamanie obojczyka czy kości udowej. Każdy z porodów ma jakieś wady, ale również zalety.
  Ja od początku byłam nastawiona na poród siłami natury, a że los jest przewrotny to wszystkie moje wyobrażenia rozsypały się kiedy synek wymagał natychmiastowego wyjścia na świat. Uważam, że najważniejsze jest dziecko i po prostu kolejny poród będzie jaki będzie... chociaż chciałabym urodzić naturalnie 🙊
  Dlatego mamusie nie przejmujmy się opiniami innych, ponieważ życia i zdrowia nikt nam nie zwróci. A ja mam nadzieję, że kiedyś będzie można wybrać rodzaj porodu tak, jak metodę karmienia malucha. I kochani patrzmy na samych siebie, nie oceniajmy innych kobiet, bo każda z nas dobrze wie co robi! Żadna mama przy zdrowych zmysłach nie skrzywdzi swojego dziecka, ponieważ to serce które bije poza naszym ciałem 💗 Jesteśmy i zawsze będziemy najlepszymi mamusiami dla naszych dzieci 💕
  Mój synek jest tak samo zdrowym i dobrze rozwijającym się dzieckiem, jak jego rówieśnicy. A blizna po cesarce? Już dawno o niej zapomniałam, bo prawie jej nie widać 😊

                                             (9 miesięcy po cc, wyżej blizna po wyrostku)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz